fbpx

Czy odpowiedzialność karna zawsze łączy się z cywilną?

Czy wyrok karny dla lekarza musi skutkować pieniężnym zadośćuczynieniem?

Czy odpowiedzialność karna za przestępstwo zawsze musi skutkować powstaniem odpowiedzialności odszkodowawczej jego sprawcy? Związanie sądu cywilnego wyrokiem karnym oznaczałoby, że sprawa jest przesądzona, ale nie jest to tak oczywiste, jakby się mogło wydawać. 

Chociaż treść art. 11 kodeksu postępowania cywilnego: „ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną.” może sugerować, iż osoba skazana w procesie karnym, nie ma już możliwości obrony. Tymczasem, nie jest to zgodne z prawdą.

Niewłaściwa decyzja?

Dla zobrazowania powyższego zagadnienia posłużymy się przykładem sprawy, która potoczyła się w dwóch trybach – karnym i cywilnym

Lekarz pełniący dyżur na SOR został wezwany do pacjenta, u którego wstępnie rozpoznał urosepsę. Uznał, iż nie ma możliwości podjęcia skutecznego leczenia, zatem zlecił przewiezienie chorego do szpitala wyższej referencji. Nie zarządził podania szerokowidmowego antybiotyku. Pomimo wdrożenia leczenia, po przewiezieniu pacjenta do przychodni, cierpiący na urosepsę zmarł. 

Z sali sądowej

Lekarzowi, po opiniach biegłych, prokuratura postawiła zarzut narażenia na ciężki uszczerbek na zdrowiu lub utratę życia tj. czyn z art. 160 k.k.. Wskazany artykuł stanowi: „Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.” Przy czym należy pamiętać, iż odpowiedzialność lekarza jest zaostrzona w paragrafie 2 cyt. artykułu z uwagi na obowiązek ochrony zdrowia i życia, co modyfikuje odpowiedzialność w ten sposób, że próg zagrożenia ustawowego liczy się od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Na tym etapie należy podkreślić, że popełniony przez lekarza czyn został zakwalifikowany z art. 160 k.k., gdyż biegli wskazali, iż nie można w sposób jednoznaczny przypisać skutku w postaci śmierci pacjenta przez zaniechanie lekarza, jakiego się dopuścił. Zdaniem biegłych wdrożenie leczenia przez medyka mogło pomóc choremu, lecz mając na uwadze jego stan zdrowia, szansa na to była znikoma. 

Lekarz w konsekwencji został uznany przez sąd winnym popełnienia przestępstwa z art. 160 k.k., czyli narażenia na bezpośrednią utratę życia. Kluczowe jest natomiast samo stwierdzenie, iż doszło do narażenia, a nie, że działanie lekarza doprowadziło do utraty życia. Z tego powodu, sąd cywilny był związany jedynie osobą sprawcy, ale przyjęta kwalifikacja nie skutkowała powstaniem związku przyczynowo-skutkowego, który byłby dla sądu wiążącym. 

Błąd w sztuce lekarskiej…

Bliscy pacjenta wystąpili przeciwko szpitalowi i lekarzowi z roszczeniem o zapłatę zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną śmiercią osoby bliskiej. Pomimo powołania biegłych, nie dokonali oni odmiennych ustaleń niż wcześniejszy zespół biegłych w postępowaniu karnym. Wskazano, iż nie można przyjąć, że wdrożenie szerokowidmowej antybiotykoterapii skutkowałoby uratowaniem życia pacjenta. 

Mimo że, działanie lekarza było niezgodne ze sztuką lekarską i naruszało kanony wiedzy medycznej, co wynikało z opinii biegłych, rodzinie nie udało się udowodnić, aby postępowanie medyka było powiązane ze skutkiem w postaci śmierci. Nie wykazano zatem jednego z elementów wymaganych do odpowiedzialności odszkodowawczej, jakim jest związek przyczynowy, nad którym należałoby się w tym miejscu pochylić. 

Odpowiedzialność odszkodowawcza

Dla zaistnienia odpowiedzialności odszkodowawczej konieczne jest bowiem nie tylko dopuszczenie się czynu lub zaniechania, które jest bezprawne, ale również musi ono pozostawać w adekwatnym związku przyczynowym ze skutkiem przez nie wywołanym. Zasadniczo, polska nauka prawa przyjęła jako podstawę, teorię adekwatnego związku przyczynowego, który wskazuje, że pomiędzy działaniem sprawczym a skutkiem nie tylko musi zajść zwyczajnym związek przyczynowy, opisywany w oparciu o zasadę sine qua non, ale sam skutek musi mieć charakter zwyczajnego następstwa takiego działania. 

Natomiast, w omawianej sytuacji stan pacjenta był na tyle zły, iż nawet wdrożenie prawidłowego leczenia najprawdopodobniej nie skutkowałoby uratowaniem jego życia. W niniejszej sprawie zarzucano lekarzowi faktycznie bezprawne zaniechanie, polegające na niewdrożeniu leczenia, do czego był zobowiązany. W takiej sytuacji porównuje się stan faktyczny sprawy z hipotetycznym stanem, gdzie stosowne działanie zostało podjęte i dopiero w przypadku uznania, że gdyby to działanie było skutecznie podjęte – do skutku najprawdopodobniej by nie doszło. Wówczas przyjmuje się zaistnienie odpowiedzialności lekarza. 

Postępowanie karne a cywilne

Wskazano więc, iż samo skazanie karne za błąd w sztuce lekarskiej i oczywiście wypełniające znamię przestępstwa, nie skutkuje automatycznym przyjęciem odpowiedzialności lekarza. W zależności od poczynionych w toku postępowania karnego ustaleń, obrona w sprawie cywilnej może się istotnie różnić. Sąd cywilny jest bowiem związany ustaleniami sądu karnego w zakresie opisu czynu i osoby sprawcy, stąd też w przypadku przestępstw z narażenia, (a niewątpliwie takim jest czyn z art. 160 k.k.), nie sposób mówić o automatyzmie. Powyższe natomiast nie wyklucza takiego prowadzenia postępowania dowodowego w sprawie cywilnej, które może doprowadzić do ustalenia związku przyczynowego w taki sposób, że sąd odpowiedzialność jednak przypisze. Znamienne jest, że postępowanie karne i postępowanie cywilne, w sposób istotny różnią się ochroną stron w nich uczestniczących, a w konsekwencji odmiennie rozkładają ciężar procesowy pomiędzy stronami. Należy przy tym zwrócić uwagę, iż w toku sprawy cywilnej można wykorzystywać informacje zebrane w postępowaniu karnym, co najczęściej w znaczący sposób określa jakim materiałem dowodowym strony dysponują już na początku sporu. 

Podsumowując, należy uznać, iż w przypadku zarzucenia lekarzowi błędu w sztuce, obrona powinna rozpocząć się już na pierwszych etapach postępowania i być synchronizowana pomiędzy postępowaniem karnym, cywilnym a często również dyscyplinarnym, jako że materiał dowodowy będzie się wzajemnie przenikał. Natomiast, nawet tak istotna zmiana sytuacji procesowej jak prawomocne skazanie, nie uniemożliwia prowadzenia racjonalnej obrony w postępowaniu cywilnym w sprawach o roszczenia majątkowe.

Artykuł stworzony we współpracy z Medfully – aplikacją oferującą usługi w zakresie doradztwa prawnego, prowadzenia księgowości oraz ubezpieczeń lekarskich. Poniżej link do aplikacji oraz kod promocyjny na 10% zniżki.
Kod: 10POZ1
Link: Medfully


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *